Girls, a może nawet i Boys, za nami 5 a nawet 6 dni Treningu Szczęścia, który zrealizowałam razem z Erą Nowych Kobiet. Wyzwania, którego celem było rozpracowanie obszaru, który jest świętym Graalem poszukiwanym przez wszystkich. Dostałam od Was masę wiadomości na temat Waszych wglądów, przemyśleń, odkryć i baaardzo ucieszyło mnie, że z takim zaangażowanie podeszłyście do tematu. Prawda jest taka, że jak nie ma zaangażowania to… nie ma też szczęścia ;)
Wiele osób myśli, że szczęście spada z nieba wraz z idealnym partnerem, wspaniałą pracą lub określonym statusem, który pewneeego dnia będę miała. I to jest największy mit tego Wszechświata
Oczywiście może spaść na Ciebie prysznic wielkiej miłości, która odpala motyle w brzuchu, ale każda z nas już pewnie wie, że prędzej czy później przychodzi… zimny prysznic jeżeli wierzyłyśmy, że jak pojawi się ta jedna osoba to już wszystkie problemy się rozwiążą :D Co gorsza zazwyczaj zamiast popatrzeć wgłąb siebie to kiedy motyle się kończą szukamy kolejnego “źródła szczęścia”. I tak w kółko. A tu nie ma czego szukać dookołoa – to źródło jest w Tobie.
Nikt i nic nie da Ci szczęścia jeżeli nie poznasz siebie i nie posłuchasz w jakim kierunku prowadzi Cię Twój najprawdziwszy, wewnętrzny głos.
Bo szczęścia nigdy nie znajdziemy w rzeczach, które “zewnętrznie” i przez ogół uznawane są za drogę do szczęścia – nie i już. To, że świat Ci powiedział, że posiadanie kariery, rodziny i pieniędzy to powód do szczęścia to skoro czytasz ten tekst, pewnie już wiesz, że coś w tym wszystkim nie gra. Kariera? Wspaniale! Ale na jakich zasadach? Rodzina? Cudownie, ale jak chcę być w niej traktowana, jak chcę się spełniać? Pieniądze? Wybitnie! Ale na co ich potrzebuję, ile ich potrzebuję i czy chcę pozyskiwać je kosztem siebie? To ciekawe, że zazwyczaj kompletnie zapominamy o doprezycowaniu tego, co przecież ma dać nam to wielkie szczęście… No słuchajcie na oślep to co najwyżej można wpaść do dziury :D
Twoja radocha może tkwić także w czymś zupełnie innym niż te społeczne klasyki – w czymś bardzo Twoim co podpowiada Ci Twoje serce. Może właśnie tkwi w wolności podróżowania z plecakiem, czy codziennym, spokojnym kubku kawy przy ulubionych piosenkach lub medytacji przy zachodzie słońca. Do tego wszystkiego realnie nie potrzebujesz nikogo i niczego. No dobra – kubka i plecaka ;)
Szczęścia warto się nauczyć, warto o nie zabiegać każdego dnia, warto wprowadzać je w detalach, ale żeby robić to trafnie warto cały czas pytać się siebie “co daje mi szczęście?” lub ,,co dzisiaj mi je da?” , a nie podążać za tym, co widać na instagramie lub trzymać się kurczowo słabego związku bo przecież “związek daje szczęście”. To jest klucz – znaleźć te odpowiedzi w sobie a nie nazewnątrz a potem… szczerze za tym podążać.
Dlatego jeżeli nie zrobiłaś tego zadania w całości lub trafiłaś tu dopiero teraz zapraszam Cię do tego, żebyś podjęła to wyzwanie i przez kolejne dni zadała sobie kilka kluczowych pytań na temat SZCZĘŚCIA po Twojemu. Twoje pierwsze zadanie jest proste – wpisz sobie w kalendarz te 15 minut – od jutra aż do piątku ;) Pamiętaj – masz jużjuż wszystko, żeby osiągnąć to, czego tak bardzo pragniesz ;) A następnie…
Dzień 1: Wizja.
- Ustaw stoper w telefonie na 7 minut.
- Zamknij oczy, weź 3 głębokie wdechy i wydechy, wycisz się.
- Wyobraź sobie bardzo szczęśliwy dzień. Dzień, w którym czujesz pełną radość i spełnienie. Jak on wygląda? Gdziejesteś? Z kim jesteś? Jak się tam czujesz? Co tam jest? Czego tam nie ma…?
- Posnuj tę wizję do czasu aż zadzwoni budzik.
- Zapisz wniosek będący odpowiedzią na pytanie: „co to dla mnie znaczy szczęście?”
Dzień 2: Rytuały
1. Spisz listę małych rzeczy, przyjemności, drobiazgów, które dają Ci poczucie szczęścia w życiu codziennym. (spokojnie wypita kawa o poranku, medytacja, bieganie etc.)
2. Wybierz z nich jeden punkt, na który znajdziesz czas CODZIENNIE.
3. Wybierz jeden punkt, na który znajdziesz czas dwa razy w tygodniu.
4. Wpisz te obowiązkowe rytuały w kalendarz!
5. Działaj!
Dzień 3: Doświadczenia
- Spisz listę niecodziennych doświadczeń, które chciałabyś przeżyć (wschody słońca, piknik pod gwiazdami, wyjazd do SPA, podróż na Bali etc.)
- Wybierz z listy jedno, które zrobisz jeszcze w tym miesiącu (wpisz w kalendarz)
- Wybierz z listy jedno, które zrealizujesz w najbliższych 3 miesiącach (wpisz w kalendarz)
Dzień 4: Oczyszczanie
- Czego mogłabyś robić MNIEJ, żeby poczuć więcej szczęścia? (o ile mniej?)
- Czego mogłabyś PRZESTAĆ robić, żeby poczuć więcej szczęścia
- Co mogłabyś usunąć ze swojego życia, żeby poczuć więcej szczęścia?
Dzień 5: WNIOSEK
- Spisz listę wszystkich, nawet najmniejszych rzeczy, za które jesteś wdzięczna w swoim życiu.
- Jakie byłoby jedno zdanie, które chciałabyś zapamiętać, żeby częściej odczuwać szczęście?
- Zapisz to zdanie na karteczce i umieść w widocznym miejscu (na lustrze, szafce nocnej, w kalendarzu)
No własnie… jaki jest Twój wniosek? Może to proste hasło “Uśmiechnij się”, albo “Jesteś warta tego, żeby mieć wspaniałe życie”, albo “pamiętaj o medytacji”. To może być każde zdanie świata, ale musi rezonować z Tobą, musi codziennie pobudzać Cię do działania, zmian i mobilizować do myślenia w nowy sposób.
Obiecuję, że jeżeli będziesz konsekwentna w tych małych rzeczach i szczera w odpowiedziach, które płyną z serca – będziesz szczęśliwa stale, a nie wtedy kiedy pojawi się przystojny ktoś lub spektakularne coś. I takiego szczęścia Ci życzę – szczerego, trwałego i TWOJEGO.
Wasza B.