Nie, nie piszę tego artykułu jako eksperta od ciąży, jako pani ,,wiem wszystko, bo pierwszy raz docieram do 9 miesiąca pierwszej ciąży i powiem Ci jak masz żyć”. Piszę to jako przyszła mama, która miała tak samo jak każda kobieta przechodząca pierwszy raz przez ten czas mnóstwo pytań i wątpliwości. Dzisiaj wiem znacznie więcej, a najwięcej nauczyłam się na błędach :D
Pierwszym z błędów było to, że brałam w ogóle pod uwagę to, co mówiono mi o ciąży ,,9 miesięcy męki”, ,,czujesz się jak wieloryb”, i tak dalej ;) Nic z tych rzeczy nie pasuje do opisu tego, co przeżyłam. Jest to czas, w którym czuję się wspaniale, mam dużo energii, mocy, czuję, że dopiero powstaję w pełni jako kobieta. Niesamowita transformacja na wszystkich poziomach. Mój brzuch wciąż jest bardzo przyzwoitych rozmiarów a reszta ciała nie ucierpiała ;) Wiem, że nie jest to norma, ale pragnę przekazać jedno: tak też może być i wiem, że wiele moich czytelniczek ma właśnie takie, bardzo łagodne wspomnienia z czasu ciąży :) Takich samych życzę i Wam!
W tym artykule poruszę 3 tematy, które moim zdaniem zmieniają w ciąży wszystko – MEDYTACJA, SUPLEMENTACJA, RELAKSACJA (czułość do siebie) i mam pewność, że może i Wam pomóc to przeżyć ten okres wspaniale <3
MEDYTACJA i oddech to moja działka, moja miłość, moje narzędzia, którym pomagam innym w pracy wewnętrznej, więc tak – tutaj mogę podzielić się swoją ekspercką wiedzą, co więcej mam dla Was – i tych w ciąży i tych, które po prostu potrzebują wyciszenia – piękną medytację, załączę ją poniżej. Po tych kilku miesiącach czuję, że medytacja była dla mnie głównym narzędziem, które spowodowało, że przez większość tego czasu przeszłam spokojnie, łagodnie, bardzo świadomie. Medytacja daje przede wszystkim wyciszenie myśli, które w tym okresie przecież poszerzają zakres tematyczny o jakieś 1000% :D Do codziennych tematów (praca, zajęcia domowe, życie osobiste), które absolutnie nie znikają dochodzi cała masa wątków związana z organizacją przyszłego życia, mnóstwo niewiedzy, pytań, scenariuszy na poród (u niektórych czarnych i pełnych strachu) i nie ukrywajmy logistyki, obliczeń finansowych i tak dalej. Tu jest poziom MYŚLI, który już szaleje, ale to nie koniec. Jest jeszcze poziom EMOCJI, które w tym okresie wręcz wylewają na nas mnóstwo nieznanych dotąd nowości. Emocje mogą byś skrajne, nieznane, czasem trudne – zmienia się przecież wszystko od naszego stanu na teraz, po nadchodzącą przyszłość, transformuje relacja z partnerem i to kim stajemy się z dnia na dzień – kobietą, już nie dziewczynką. I jeszcze poziom… CIAŁA. Ono zmienia się, wysyła sygnały, reaguje na nasze nastawienie do nowego stanu, nosi w sobie przecież nowe życie, co też powoduje bardzo wiele wyzwań wynikających z naszych przekonań, własnych nieuświadomionych wspomnień prenatalnych i masy innych cudów. Na tych trzech poziomach MYŚLI, EMOCJI I CIAŁA regularna medytacja pomaga niesamowicie, jest jak przyjemny okład, taki balsam, który reguluje, wycisza, sprowadza do bazy… do DUSZY. Chociaż 10 minut dziennie na takie włączenie STOP zmienia WSZYSTKO – spróbujcie chociaż przez tydzień! Taką uniwersalną medytację załączam Wam poniżej – na każdy dzień pomagającą się wyciszyć i wizualizować w pozytywny sposób nadchodzące wydarzenia – jak czucie się pięknie w swoim ciele, wspaniały poród itp. Medytacja jest dla wszystkich – nie trzeba być w ciąży, aby ją wykonywać ;)
MEDYTACJA DO POBRANIA – Spokój i wizja
Dostępna do pobrania do 28.10
SUPLEMENTACJA – drugi filar, który zmienił bardzo wiele, a zaczęło się od… błędów. Czyli kupienia mieszanki z apteki i założenia, że skoro stoi na półce, tania nie jest i ma ładne opakowanie to wszystko będzie dobrze :D Okazało się jednak, że rynek suplementów w Polsce to jest coś, o czym można książkę napisać, bo jest tak mocno dziurawy jak i działanie pigułek, które potem łykamy, a mogą mieć bardziej efekt placebo niż realnego wpływu na nasz organizm. O ile w ogóle pojawi się placebo ;) Jednak w okresie ciąży to szczególnie ważne, aby suplementować się ODPOWIEDZIALNIE, bo to nie jest zabawa w błyszczące włosy czy mocne paznokcie, a dbałość o nowe życie, które polega na nas w 100%. Tak jak wspominałam nie jestem panią wszystkowiedzącą i bardzo szanuję Wasz czas oraz jakość treści, które Wam dostarczam, dlatego obszarze suplementacji w tym artykule poprosiłam o wsparcie lekarza medycyny, ekspertkę nikalab, czyli suplementów, które ostatecznie wybrałam na ten czas i już wiem, że zostaną ze mną także w okresie po porodzie. Doktor Nina Nicheska pochodzi z Macedonii, od wielu lat mieszka w Polsce i kiedy tu przyjechała złapała się za głowę patrząc na to, co dzieje się na rynku suplementów – o tym można napisać jak wspominałam całą książkę. Pewnie kiedyś popełnię z z Doktor Nicheshką artykuł na ten temat jeżeli tylko będzie do Was takie zainteresowanie, ale teraz wracamy do ciąży ;)
Oto 5 najczęstszych błędów, które popełniają kobiety w ciąży w doborze suplementacji na okres ciąży. Na chwile oddaję głos Pani Doktor :)
Błąd 1. Brak suplementacji i ich niewłaściwy dobór. Większość naukowych towarzystw świata zgadza się co do opinii, że kobiety w ciąży potrzebują suplementacji, ponieważ jedzenie nie jest w stanie dostarczyć wszystkiego, co potrzebne dziecku i matce w tym szczególnym okresie życia. Jednak warto zwrócić uwagę na to, co zawierają suplementy diety dla kobiet w ciąży. Nie zawsze ich skład jest optymalny, wystarczający, pełny i zgodny z zaleceniami towarzystw naukowych i badaniami klinicznymi. Czasami na opakowaniu znajdziemy mnóstwo wypisanych składników, ale występują one w śladowych, niewystarczających ilościach czy bardzo słabej jakości.
Błąd 2. Pomijanie choliny. Bardzo ważnym i często pomijanym składnikiem w kontekście suplementacji kobiet ciężarnych jest cholina. Jej wkład w obniżenie ryzyka wad rozwojowych płodu jest porównywalny do kwasu foliowego. Cholina także uczestniczy w regulacji przepływu krwi w łożysku. To m.in. od niej zależy, czy łożysko przekaże dziecku niezbędne składniki, np. kwasy Omega-3
Błąd 3. Kontrowersyjne kwasy Omega-3. Ciąża to okres, w którym musimy zwracać jak najwięcej uwagi na jakość – zarówno jedzenia, jak i suplementów diety. Prosty przykład – kwasy Omega-3. Najwięcej produktów z tymi kwasami pochodzi z ryb, i to tych większych. Olej rybny może zawierać metale ciężkie, zanieczyszczenia i toksyny. Żeby oczyścić go od tych substancji, używa się środków chemicznych. Zarówno metale ciężkie, dioksyny, jak i “chemia” mogą przenikać przez łożysko i zaburzać rozwój płodu . Dlatego przykładowo w Nikalab znajdują się kwasy Omega-3 z alg, które rosną w kontrolowanych warunkach i są wolne od zanieczyszczeń. Algi są też pierwotnym źródłem kwasów Omega-3. Ryby, podobnie jak człowiek, nie wytwarzają same tych kwasów, tylko pozyskują je, zjadając algi. Przy wyborze kwasów Omega-3 warto także sprawdzić wskaźnik Totox. Mówi on o potencjale utleniania oleju czyli tym, jak szybko się zepsuje (a co 5-ty suplement z olejem rybnym na rynku jest zepsuty jeszcze zanim go kupimy!!!!!). Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) uważa, że bezpieczne kwasy Omega-3 mają Totox poniżej 25, ale im niższy wynik, tym lepiej.
Błąd 4. Niewłaściwie dobrany kwas foliowy. Każda kobieta ciężarna słyszy od ginekologa o potrzebie suplementacji kwasem foliowym, najlepiej jeszcze przed ciążą. Ten składnik pomaga obniżyć ryzyko wad cewy nerwowej płodu aż o 70%. Jednak nie każda kobieta wie, że zwykły kwas foliowy, który znajdziemy w większości produktów dla kobiet w ciąży, może nie przyswajać aż 60% z nas. Przyczyna – mutacje genetyczne, które utrudniają transformowanie tego “zwykłego” kwasu foliowego w aktywną formę. Na obecną chwilę najbardziej przyswajalną formą tego składnika jest kwas foliowy IV generacji – Quatrefolic. Organizm może wykorzystać go od razu.
Błąd 5. Profilaktyczne żelazo. Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników oraz większość towarzystw naukowych świata NIE ZALECA wszystkim kobietom w ciąży przyjmować żelazo profilaktycznie. Suplementowanie tego składnika bez potrzeby może doprowadzić do przedawkowania, a żelazo w nadmiarze jest toksyczne. Nadpodaż żelaza w ciąży może prowadzić do rozwoju insulinooporności, cukrzycy ciążowej i stanu przedrzucawkowego (preeklampsji). Owszem, niektóre kobiety ciężarne rzeczywiście mogą mieć niedobór żelaza, jednak zanim zaczną je przyjmować, muszą skonsultować się z lekarzem, który musi indywidualnie ustalić dawkę i preparat lecznicy w oparciu o badania laboratoryjne.
Przejmuję głos, jednocześnie pod wszystkim bardzo mocno się podpisując. Osobiście po wielu miesiącach stosowania ze szczerego serca polecam Wam Nikalab nie tylko na czas ciąży, tutaj można poczytać o tym wszystkim o wiele więcej – https://nikalab.pl. Na potrzebę tego artykułu zorganizowałam dla Was kody rabatowe, które nigdy przy tym produkcie premium nie występują, więc łapcie koniecznie jeżeli chcecie poczuć różnicę miedzy prawdziwą, sprawdzoną, solidną suplementacją, a eksperymentami polskiego, dziurawego rynku ;)
Kod BASIA3 – 20% rabatu na 3 miesiące na dowolny produkt – dostępne suplementy dla kobiet 18-49 oraz 50+. Obowiązuje przy zakupie subskrypcyjnym.
Kod BASIA9 – specjalnie dla moich obserwatorek w ciąży!!!!! 20% rabatu aż na 9 miesięcy przy zakupie subskrypcyjnym.
Kody działają od 22.10 do 28.10, więc polecam działać teraz, bo życie jest tylko teraz – wiadomo ;) Link
RELAKSACJA – potężny trzeci filar udanej ciąży, czyli czułość dla siebie. To było dla mnie wyzwanie… i przyznam, że dostałam nauczkę i lekcję pokory. Otóż ogólnie bycie czułą i łagodną dla siebie to temat, który dotyczy większości z nas – jesteśmy bardziej swoim katem niż dobrą wróżką, która mówi ,,Kochanie możesz odpocząć”. Ja podczas całego okresu ciąży czułam się DOSKONALE, co łączę bezpośrednio z dwoma powyższymi punktami – regularną medytacją i suplementacją najwyższej jakości. I to czucie się wspaniale niestety ma też swoje minusy, bo czułam, że mogę wszystko, a nawet chwilami więcej niż wcześniej, bo miałam tyle energii. Okazuje się jednak, że niezależnie od wszelkich pokładów mocy w ciąży trzeba pamiętać, że jest nas dwoje i że ciało potrzebuje odpoczynku, relaksu, delikatności, nawet jeżeli wszystko jest doskonale i chce się tańczyć od rana do nocy – no już jednak nie nie można ;) I tak w 8 miesiącu dowiedziałam się, że między innymi moje super moce i związana z nimi aktywność mogły doprowadzić do tego, że nasza dzidzia przyszłaby na świat za wcześnie. Wciąż wszystko przed nami, więc trzymajcie kciuki, aby ciąża trwała tyle ile potrzeba :) W związku z tym zapadła już ostateczna decyzja podyktowana wskazaniami lekarza, że rodzę w Grecji, bo nie mogę już podróżować – mam leżeć lub wykonywać tylko delikatne czynności i już ;) Będzie to z pewnością ciekawa, niecodzienna grecka przygoda, aby przyjąć nowe życie właśnie tutaj… Od początku był to możliwy scenariusz, że to właśnie w domu numer 2 wydarzy się ten cud, ale teraz już wiem na pewno ;)
Czy czułam się świetnie? Owszem. W rezultacie byłam być może delikatnie za aktywna, za mało relaksowałam swoje ciało w słodkim nic nierobieniu, za mało leżałam, bo nie czułam takiej potrzeby, a jednak ten czas taką potrzebę wręcz wymusza niezależnie do tego czy mamy na to ochotę czy też nie. Po prostu CZUŁOŚĆ. Niby takie proste, a zmienia tak wiele… Dlatego w okresie ciąży ta wręcz czasem wymuszona relaksacja, zdjęcie z siebie obowiązków to nie jest kaprys – to jest obowiązkowe niezależnie do tego czego chce od nas cały świat, a także wewnętrzne super moce ;)
Dlatego dzisiaj leżąc pod ciepłym kocem piszę ten tekst, aby zaapelować całym serduchem to każdej z Was – i tej w ciąży i tej, która po prostu jest kobietą.
DBAJ O SIEBIE KOCHANA.
To Twoje jedyne takie ciało, jedyne życie, jedyna Dusza. Dbaj o nie niezależnie od etapu w życiu na jakim się znajdujesz i zrób z tego priorytet, nawet jakby cały świat uważał, że to kaprys.
Mam wielką nadzieję, że ten artykuł okazał się dla Was przydatny. Będę go jeszcze uzupełniać, bo moja przygoda z ciążą wciąż trwa, więc odkryć pewnie będzie jeszcze sporo i kolejnych artykułów także. Szykuję dla Was jeden dotyczący moich przygód przed zajściem w ciąże, co wcale nie było takie łatwe jak mi się wydawało… A co pomogło? O tym niebawem ;)
Dziękuję, że jesteście – niezmiennie!!! Wasza B. Prosto spod koca w magicznym, górskim, greckim miasteczku…
ŹródłA:
Artykuł stworzony przy współpracy z ekspertem nikalab Niną Nicheską bazując między innymi na:
Scientific Opinion on Fish Oil for Human Consumption. Food Hygiene, including Rancidity EFSA Panel on Biological Hazards (BIOHAZ), European Food Safety Authority (EFSA), Parma, Italy. EFSA Journal 2010;8(10):1874
L.E. Martínez-Garza. Editorial. October – December 2016. Twenty-five years of knowledge of the prevention of neural tube defects with folic acid.
Long S. Goldblatt J., “MTHFR genetic testing: Controversy and clinical implications”. Journal of The Royal Australian College of General Practitioners, kwiecień 2016r.
Gnosis by Lesaffre, Quatrefolic, 2021, https://quatrefolic.com/quatrefolic-vs-folic-acid/
Zimmer, P. Sieroszewski, P. Oszukowski, H.Huras, T.Fuchs, A.Pawłosek, Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników dotyczące suplementacji u kobiet ciężarnych, Ginekologia i Perinatologia Praktyczna 2020 tom 5, nr 4, strony 170–181.
Rawal S., Hinkle S.N., Bao W. i inni, “A longitudinal study of iron status during pregnancy and the risk of gestational diabetes: findings from a prospective, multiracial cohort”. Diabetologia 2017r.
Jirakittidul P., Sirichotiyakul S., Ruengorn C. i inni, “Effect of iron supplementation during early pregnancy on the development of gestational hypertension and pre-eclampsia”. Arch Gynecol Obstet 2018r.\
Zimmer M., Sieroszewski P., Oszukowski P. i inni, “Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników dotyczące suplementacji u kobiet ciężarnych”. Ginekologia i Perinatologia Praktyczna 2020r.
1 comment
Hej Basia, dziękuje za tak świetny i ciepły wpis! Ja równiez rozpoczęłam 9 miesiąc w swojej ciążowej przygodzie i żałuje że wcześniej nie przeczytałam takich słów które tak trafiają do serca :) to jest niesamowita przygoda, etap w Naszym życiu do którego warto się przygotować nie tylko fizycznie ale właśnie emocjonalnie.
Wysyłam dużo ciepła również z pod kocyka otulona przez najlepszego męża! Pozdrawiam