*
*
Pamiętacie czasy, kiedy każdy miał jedną kurtkę dżinsówkę lub inną wiatrówkę i potrafił całe wakacje biegać w niej po osiedlu. Dzień w dzień. A do niej pewnie te same krótkie spodenki, jakieś tenisówki nakładane już odruchowo i tak mijało lato. I normalne to było bo nikt nie miał więcej niż pozostali, każdy posiadał jeden zestaw codzienny i nie było w tym nic niezwykłego, ani nawet przygnębiającego.
A teraz? Człowiek codziennie ,,nie ma się w co ubrać” mimo że szafa pełna. Bo przecież dwa dni pod rząd, w tym samym nie mają miejsca – również odruchowo.
Czasy jednej kurtki ogłaszam złotym wiekiem. Tęsknię.
*
*
*
8 comments
Czy ja Cię wczoraj mogłam widzieć w chabrowej sukience, czarnych szpilkach i kucyku? :)
Tak na bogato to ja po ulicach nie chodzę :P kiedy ja ostatnio szpilki założyłam prywatnie… niestety to nie ja – żałuję bo stylizacja brzmi Barbrowo :D
W takim razie ewidentnie ktoś się pod Ciebie podszywa!;)
Pozdrowienia
Mi się ten stary kawał przypomniał, jak to baba zabrała koguta na rynek żeby go sprzedać, kogut w koszyku zobaczył wódkę, wypił i zasnął, to go zabrała do domu bo pomyślała, że zdechł i oskubała… kogut wstaje rano i mówi: k… nie dość że na kacu to jeszcze katanę zajebali ;)
Ubrania prawie że magicznego znaczenia nabierały za małolata :)
Asia… kopia jakaś bezczelna :P
Andy… :D kultowe katany
Katana z dżinsu zwanego marmurkiem:D Ja mam nieco inny dylemat, stając przed szafą: nie wiem, JAK się ubrać:)
szczurek… no taaak, odpowiedź na pytanie JAK to też klucz :)
pisze:Znakomite zdjęcia. Chiny to świetne miejsce, żeby wzkyaać się swoją twf3rczością. Widać, że każdy album powstał z ogromną precyzją i ma osobną historię. Z przyjemnością się je przegląda.