Kochani, ze względu na to, że dostaję od Was masę pytań na temat boreliozy zdecydowałam się na zebranie wszystkich wątpliwości w całość i mam nadzieję, że to wesprze Was w Waszych poszukiwaniach. Pamiętajcie jednak – moje wskazówki nie mogą zastąpić konsultacji z lekarzem i profesjonalnej diagnozy. Szukajcie do skutku odpowiedzialnego lekarza, który zna się na temacie, który jest otwarty, ciekawy i poważnie podchodzi do Waszego stanu zdrowia.
Wiele z Was trafia tutaj ze względu na wypowiedzi w telewizji, inni ze względu na artykuły na blogu. Wielu odpowiedzi już udzieliłam i warto ich poszukać w poniższych artykułach, co będzie szybszym źródłem wiedzy niż czekanie na moją odpowiedź :)
Moja historia i sposoby leczenia
Natomiast postanowiłam dodatkowo odpowiedzieć na najczęściej zadawane mi pytania. Oto i one.
Jakie miałam objawy.
Ten temat bardzo dokładnie wyjaśniłam w pierwszym, obszernym artykule, który jest TUTAJ. Klasycznym objawem boreliozy są bóle stawów, mieśni, wędrujące zmienne bóle. Mogą pojawiać się drętwienia, pieczenia (na przykład przy koinfekcji). Bóle głowy, zawroty głowy, bóle brzucha, zaburzenia nastroju, zaburzenia wzroku. Jak widać objawów jest CAŁA MASA, więc nawet gdybym chciała nie wypisałabym wszelkich konfiguracje jakie mogą się pojawić. To jest bardzo podstępna, zmienna choroba, więc jeżeli zauważysz u siebie tajemnicze, różne, często niezwiązane ze sobą objawy, które naprzemiennie znikaja i pojawiają się warto zwrócić na to uwagę.
Czy depresja, zaburzenia nastroju i pamięci mogą być związane z boreliozą?
Zdecydowanie TAK. Dlatego tak często osoby z boreliozą diagnozowane są błędnie jako osoby, które przez stan psychiczny mają objawy psychosomatyczne w ciele. W praktyce często jest tak, że to borelioza atakuje układ nerwowy wpływając także na nasz nastrój, pamięć, koncentrację etc. Natomiast tak czy siak równolegle w leczniu samej choroby polecam wsparcie psychoterapeuty, ponieważ stan psychiczny to podstawa, a nie jest wykluczone, że to w psychice znajdziesz odpowiedzi na to, dlaczego Twoje ciało było w słabszej kondycji i poddało się chorobie.
Jakie miałam leczenie przy boreliozie?
Ponownie tę odpowiedź znajdziecie TUTAJ. W skrócie – w najgorszym stanie było to długie leczenie antybiotykami metodą ILADS (wiele antybiotyków na raz). Jest to drastyczna metoda, po której czułam się bardzo źle, ale objawy ustąpiły na jakiś czas. Właśnie dlatego, że jest tak agresywna i rujnuje układ odpornościowy (kluczowy w boreliozie), a nie spowodowała całkowitego wyleczenia choroby jestem co do niej sceptyczna. Jest to metoda dostępna prywatnie i jest kosztowna.
Państowowo sytuacja bywa skomplikowana aby proponowane leczenie zadziałało, bo bywa po prostu za słabe w obliczu tej silnej bakterii, a lekarze często odsyłają chorych z symptomami do domu bo “z krwi już nic nie wychodzi”. Dlatego bądź konsekwentny, uparty, szukaj pomocy nawet jeżeli pierwszy, drugi czy trzeci lekarz bagatelizuje Twoje symptomy. W końcu znajdziesz odpowiedniego :) Pamiętajmy, że lekarze też mają prawo do tego, aby nie znać tej podstępnej choroby w pełni i też mają problem z podstawą do leczenia jeżeli w krwi nic się nie pokazuje. Dlatego tak ważna jest Twoja własna determinacja w szukaniu odpowiedzi. Dobrym miejscem do szukania pomocy są szpitale zakaźne, gdzie często lekarze mają więcej doświadczeń z tą chorobą.
Przy kolejnym nawrocie choroby zdecydowałam się na postawienie na układ odpornościowy, naturalną suplementację, zioła i przede wszystkim biorezonans. O tym więcej napisałam TUTAJ. Natomiast decyzję na jakie leczenie się zdecydujesz musisz podjąć samodzielnie.
Dieta przy boreliozie.
Podczas leczenia jest wiele obostrzeń, ale przede wszystkim usunięcie cukru, laktozy, glutenu, używek i wielu innych, ale na ten temat znajdziecie sporo dogłębnych artykułów w sieci. Aktualnie jem zdrowo, ale bez większych ograniczeń ;)
Czy miałam koinfekcje
Tak, nie pamiętam niestety wszystkich, ale z tych, które najbardziej uprzykrzały mi życie to bartonella i babeszja. Na to najbardziej pomógł biorezonans, ale gabinet musi dysponować tymi konkretnymi patogenami.
Jakie badania zrobić?
Najbardziej podstawowe bywają bardzo niedokładne i BARDZO często nie wyłąpują choroby. Chodzi o test Elisa i Western Blot. Tymi testami głównie posługuje się państwowa służba zdrowia stąd tyle błędnych diagnoz i odmawiania leczenia chorym pacjentom. . Dlatego jeżeli test wychodzi ujemny, a Ty masz objawy – szukaj dalej. Są jeszcze badania LTT, KKI, Lyme Spot Revised. Gdzie je zrobić? Sieć będzie Twoim doradcą, juz teraz jest mnóstwo punktów, niestety są dość drogie ceny to od 400 do nawet 800 złotych, bo często próbki wysyłane są do innych krajów. Ostatecznością są także badania płynu stawowego lub mózgowo rdzeniowego.
Czy polecam jakiegoś lekarza.
Lekarza, u którego się leczyłam nie polecę, ponieważ polecam tylko 100% jakość. Listę lekarzy z różnych miejsc Polski tworzyliśmy wspólnie z innymi chorymi znajdziesz TUTAJ, niestety ich skuteczność musisz sprawdzić samodzielnie.
Czy polecam biorezonans na boreliozę?
W moim przypadku stanowczo zadziałał. . Natomiast każda historia jest inna, każdy stan zaawansowania choroby jest inny, każdy reaguje inaczej na poszczególne metody. W najgorszym stanie jednak leczyłam się antybiotykiem, bo o istnieniu biorezonansu wtedy nie wiedziałam, więc sam musisz wybrać, co z Tobą najbardziej rezonuje. Co ważne to nie jest tak, że polecam każdy biorezonans – jest mnóstwo gabinetów, które nie mają pojęcia ani na prowadzeniu terapii, ani nie maja wystarczającego wyposażenia, żeby skutecznie walczyć z boreliozą. Dlatego z pełnym przekonaniem mogę polecić ten, z którego ja korzystam od lat (ponownie odpowiedzi TUTAJ, ale za skuteczność innych nie ponoszę odpowiedzialności. .
Co zrobić jeżeli nie masz budżetu na prywatne leczenie lub alternatywne metody, a masz ciężkie objawy?
Spróbować za wszelką cenę dostać się do szpitala zakaźnego. Tam masz szansę spotkać lekarza, który głębiej zna temat i na przykład zrobi ci dożylne wlewy z antybiotyku. Ponownie – nie jestem fanką takiej agresywnej metody, ale jeżeli stan jest poważny decyzja należy do Ciebie.
Czy musisz mieć wędrujący lub jakikolwiek rumień, żeby podejrzewać boreliozę?
Absolutnie nie. Nie musisz nawet pamiętać ugryzienia kleszcza. Tu postawię kropkę, Zapamiętajcie to, bo to bardzo ważne, a jest to najwiekszy mit o tej chorobie!!!!
Co zrobić po ugryzieniu kleszcza?
Natychmiast go wyjąć i oddać do badania. W sieci znajdziecie masę miejsc, które przeprowadzają takie badania i dokładnie opisują jak przygotować kleszcza. Jeżeli okaże się, że kleszcz był zarażony lekarz pierwszego kontaktu lub zakaźnik przepisze antybiotyk na około 10 dni. Po takiej interwencji choroba nie powinna nigdy się rozwinąć. Co zrobić jeżeli tego nie zrobiłeś? No cóż… obserwować się. Objawy grypo-podobne mogą pojawić się dość szybko lub po kilku tygodniach, ale może też ich nie być i dopiero po kilku latach pojawią się charakterystyczne dla boreliozy objawy.
Może też nigdy nie wydarzyć się nic jeżeli będziesz dbać o swoją odporność i kondycję organizmu, czego bardzo Ci życzę :) .
Co jest najważniejsze w leczeniu boreliozy?
ODPORNOŚĆ, ODPORNOŚĆ, ODPORNOSĆ, OGÓLNY STAN ORGANIZMU. Kochani, borelioza to choroba autoimmunologiczna, co oznacza, że fakt, że masz bakterię w organiźmie nie oznacza, że pojawią się symptomy choroby. One spojawiają się kiedy Twój organizm jest słabszy. Dlatego szczególnie podczas aktywnej infekcji tak ważne jest stosowanie wszelkich metod na odporność, dbanie o dietę, ruch, stan psychiczny, suplementecja, wykluczenie używek i tak dalej. Bez tego niestety żadna metoda może nie pomóc.
Jak teraz wspieram swój stan zdrowia?
Konsekwentnie po zakończeniu intensywnej terapii biorezonansem pojawiam się raz w miesiącu na kontrolę i “wybicie” ewentualnych borelii, które czasem się pojawiają, ale są na tak niskim poziomie przez moją czujność, że już mi nie zagrażają i nie dają objawów. Dodatkowo dbam o odporność – kwasy Omega, witamina D3+K2, b12 i oczywiście król przy boreliozie – CZYSTEK. Dbam także o ogólną jakość mojego życia – dbanie o stan psychiczny, spokój, odpoczynek, zdrowa dieta (ale już nie jest profilowana pod boreliozę)
Jak czuję się teraz i jak żyję z ta chorobą?
Nie uważam się za osobę chorą, a nosicielkę bakterii, która już nie ma wpływu na moje życie. CZUJĘ SIĘ WSPANIALE :) Jestem normalnie funkcjonującym człowiekiem, a raczej – żyjącym pełnią życia za 10 istnień ludzkich razem wziętych :D Leże na trawie,, podróżuję po świecie, śmieję się i rozmawiam przy winie do rana. ŻYJĘ !!!!! Normalne życie wraca – uwierzcie mi! Tyle tylko, że jest dużo bardziej świadome i WDZIĘCZNE, bo już wiesz, że to życie nie jest dane raz na zawsze ;)
Kochani, borelioza nie jest żadnym wyrokiem, jest sprawą do załatwienia. Potrzeba czasu, konsekwencji i zaufania swojej intuicji, a nie pierwszemu lepszemu lekarzowi ;) System jest wadliwy w diagnozie i leczeniu tej choroby, więc musicie ufać swojej intuicji i nie dać się zbyć. . Natomiast przede wszystkim zadbajcie o jakość Waszego życia i Waszej psychiki! Żaden lekarz i żadna tabletka Wam nie pomogą jeżeli nie zaczniecie od podstawowego zadbania o swoją odporność, odpoczynek i higienę życia <3 A że życie to aboslutny cud – dbajcie o nie!!!
Dbajcie o siebie !!!!!!!
B.