Minimalizm w życiu i w szafie. Czy warto? Od razu odpowiem – WARTO. Czy to oznacza, że nagle masz wyrzucić z szafy 3/4 swoich ulubionych zdobyczy tylko po to, żeby koniecznie mieć mało rzeczy? NIE! Minimalizm to świadomość własnych potrzeb, dlatego stwórz szafę, której na prawdę potrzebujesz. Szybko otwieramy nasze garderoby i sprawdzamy, co jest tam trochę przez przypadek, a czego potrzebujemy na pełne 100%.
W dobie gwiazd, influencerek i blogerek modowych jesteśmy zalewani produktami, które są totalnie MUST HAVE. Cały czas wpadają nam w oczy artykuły czy zdjęcia, w których dowiadujemy się o kolejnej rzeczy, którą „koniecznie musisz mieć w szafie w tym sezonie”. I tu pojawia się pytanie: kto ma prawo do mówienia Ci, co „musisz” mieć? No właśnie… Jedyną osobą, która powinna wpływać na decyzje CZEGO NA PRAWDĘ POTRZEBUJESZ jesteś Ty sama. Podstawowy błąd, który popełniamy to zbyt duże inspirowanie się tym, co uważają inni, co wypada kupić lub co warto mieć jeżeli chcesz być JAKAŚ. Torebka Chanel jako wyraz sukcesu i statusu finansowego. Ubrania Vetements, żeby było jasne, że jestem fashionistką, ale taką bardziej obeznaną i selektywną. Camelowy płaszcz, bo przecież wszyscy mówili, że jest ,,must have” no to trzeba mieć… I tak dalej i tak dalej. Takie wybory opierają się najczęściej na tym, że spełniasz oczekiwania innych ludzi lub też chcesz, żeby inni widzieli Cię w jakiś sposób.
Teraz czas na głęboki wdech, a następnie wydech.
Otwórz szafę i sprawdź które rzeczy są w niej dlatego, że bardzo, bardzo je lubisz i bardzo, bardzo TY chcesz je mieć. Te powinny zdecydowanie zostać. Natomiast jeżeli leżą tam rzeczy, których kompletnie nie czujesz, ale ,,wypada je mieć” lub też ,,warto się w nich pokazać” powinnny wylecieć z hukiem. Tak samo sprawa dotyczy nienoszonych t-shirtów, które ,,założę kiedyś pod sweter”, bo mama mówi, że szkoda wyrzucać, czy sukni z gołymi plecami, która może i jest piękna, ale jakoś od 5 lat nie było okazji, żeby ją założyć.
Gratuluję, właśnie wykonałaś pierwszy krok do posiadania szafy minimalistki. Jak widzisz nie chodzi tu o to, żeby mieć MAŁO, ale żeby mieć ŚWIADOMIE – dokładnie to czego potrzebujesz, lubisz i czego chcesz. TY a nie ktoś inny.
Tak jak w szafie te same zasady warto zastosować w całym życiu. Przed kupnem większego mieszkania, bardziej luksusowego samochodu czy kolejnego noclegu w najmodniejszym miejscu planety – po prostu zastanów się czy na prawdę tego potrzebujesz, czy może robisz to dla innych i tego, jak będą Cię postrzegać. Krok po kroku, schodząc z potrzeb, które tak na prawdę nigdy nie były Twoje dojdziesz do harmonii, która nawet Ci się nie śniła.
Proste?
Minimalistyczne życie jest prostsze, a zarazem bardziej bogate niż możesz sobie wyobrazić :) Zacznij TERAZ.
*
Tekst po raz pierwszy opublikowany na www.przylapaninamodzie.pl