Może jesteś udupiony, ale… nie przestawaj marzyć!!!
Tak, mamy teraz szalony czas. Nie, nie możemy wyjść z domu. Nie, nie wiemy co będzie po tym wszystkim. Jedno jest pewne… po tym wszystkim dalej będzie życie, nowy etap, świat będzie wciąż istniał – może zupełnie inaczej, ale tam będzie czekało na Ciebie Twoje życie. Pytanie brzmi: jakiego świata pragniesz, gdzie chcesz się widzieć, o czym marzysz? I niezależnie od wszystkiego nigdy nie przestawaj sięgać po to swoim sercem, duszą, WIZJĄ, bo one mają gigantyczną moc, którą możesz poruszyć właśnie teraz – siedząc w 4 ścianach.
“Co jest możliwe i realne w tej sytuacji” – to w ogóle nie jest temat, który powinien Cię interesować mówiąc o marzeniach. Jak słyszysz od kogoś “zejdź na ziemię” to miło wysłuchaj, a potem idź w swoją stronę, a jak nie dźwigasz to po prostu UCIEKJ i rób swoje :D Wiesz dlaczego? Bo 90% wielkich marzeń to takie, które są absolutnie nierealne, oderwane od rzeczywistości i jak ktoś usłyszy to popuka się w głowę. Jeżeli tak jest u Ciebie to nie zwariowałeś – wszystko jest z Tobą w najlepszym porządku. Jednak najmagiczniejsza sprawą jest fakt, że TO SZALEŃSTWO SIĘ SPEŁNIA. I jestem o tym w pełni przekonana.
Myślisz, że “Julia ze Złotowa”, z której wszyscy się śmiali, że robi zdjęcia ciuchów zamiast “zająć się czymś poważnym” zakładała, że będzie nazywała się Maffashion i w pewnym roku zostanie okrzyknięta najbardziej wpływową influencerką świata? Czy myślisz, że Marcin Prokop pracując w banku był przekonany, że będzie najbardziej ukochanym prowadącym i mówcą w kraju? Czy Krzysztof Ibisz myjący toalety w Kanadzie planował, że stanie się legendą telewizji? Czy Margaret, którą wyrzucali z KAŻDEJ pracy i mówili, że jest do niczego będzie jedną z największych idolek w Polsce z Szwecji? Czy porzucony przez rodziców Steve Jobs miał prawo podejrzewać, że pokochają go miliony i zrewolucjonizuje światową technologię? Czy Oprah Winfrey mogła w czasach dyskryminacji przypuszczać, że będzie pierwszą afro-amerykańską korespondentką w amerykańskiej telewizji i skończy się to jednym z największych show telewizyjnych na świecie, majątkiem rzędu 3 miliardów dolarów i pomaganiu tysiącom ludzi?
No i w końcu czy Basia Pasek z Kielc, która pracowała jako asystentka przedstawiciela handlowego zarabiająca 600 zł mogła przewidzieć, że pewnego dnia stanie na czerwonym dywanie w Cannes w roli dziennikarki? Czy osoba, która grała SYRENĘ (scenografię?) w programie Szymon Majewski Show, kiedy ten przeprowadzał wywiady z gwiazdami, mogła podejrzewać, że kiedyś poprowadzi Dzień Dobry TVN w parze z wybitnym Piotrem Kraśko? Czy ta sama osoba zarabiająca 60 zł za statystowaniu za 12 godzin pracy scenę napadu na bank (na leżąco) przeprowadzi wywiad na żywo ze Stingiem czy Ritą Orą? NO NIE
Ani żadna z tych postaci, ani ja – nikt patrząc “zdroworozsądkowo” nie miał prawa marzyć o rzeczach, które ich spotkały -nie i już. Dlatego marzenia nie sa od zdroworozsądkowej oceny szans, możliwości, okoliczności i zagrożeń – sa od tego, żeby ODLECIEĆ. Doskonale rozumiem, że można uznać, że ciężko jest marzyć w warunkach, kiedy siedzimy udupieni w domach i nie wiadomo kiedy pojawią się miejsca pracy. Ale wiecie co? Marzyć wcale nie jest ciężko. Wystarczy zamknać oczy i zobaczyć gdzie Cię poprowadzi serce – możesz powfrunąć WSZĘDZIE niezależnie od kwarantanny.
Najpiękniejsze jest to, że te rzeczy się spełniają – najczęściej prędzej niż później. Ale jest jedna zasada – nigdy nie przytrafiają się ludziom, którzy nie snuli fantastycznych wizji swojego życia. Piękne scenariusze nie trafiają się przez przypadek – na początku zawsze jest marzenie, myśl, scenariusz – najczęściej kosmicznie nierealny. Dlatego masz wybór – uznać, że jesteśmy w dupie i tam pozostaniemy, albo mimo wszystko SIĘGAĆ MYŚLAMI PO TO, CZEGO PRAGNIESZ. Tylko wtedy to dostaniesz w czasach kiedy kurz już opadnie ;) Bo opadnie…
Nie wolno Wam przestać marzyć. No nie!
Wasza Barbra.