Kiedy wpadasz na pomysł LECĘ DO BOŚNI, a do tego decydujesz, że jedziesz w pojedynkę wiedz, że wszyscy będą się na Ciebie dziwnie patrzeć. Delektuj się tym bo znaczy, że masz więcej odwagi niż wszyscy zdziwieni razem wzięci :) Niedawno wróciłam z samotnej wyprawy, która była totalnym ideałem. Czy podróż w pojedynkę jest też dla Ciebie? Czy dasz radę zapakować plecak i pojechać SAM/a w nieznane? Sprawdźmy… :)
Najzabawniejszym w samotnych podróżach jest odbiór społeczny. Jeżeli podróżujesz samotnie to chyba znaczy, że NIE MASZ Z KIM. Wiele osób boi się takich ocen, żeby nie wyjść na samotnika bez przyjaciół czy partnera. Ja te oceny zostawiam gdzieś w tyle, bo co ja zrobię, że ludzie zawsze będą używali skrótów myślowych – mają takie prawo, od tego te skróty w końcu są :D Tak więc nie pojechałam sama z braku towarzystwa. Pojechałam sama, bo CHCIAŁAM. I uważam, że każdy kto ma nawet tak samo jak ja stado spontanicznych przyjaciół czy wspaniałego partnera i tak powinien czasem zadecydować JADĘ SAMODZIELNIE.
Dlaczego samotna podróż to coś dla Ciebie? Jest to idealny tester tego co mamy w środku – siły, odwagi i stanu psychicznego. Tego, do czego zazwyczaj w codziennym, rozproszonym życiu pełnym bodźców i ludzi po prostu nie mamy dostępu. Wyjazdy w pojedynkę to wcale nie jest pikuś i kromka z masełkiem – to jest ryzyko na wielu płaszczyznach. Dlatego kiedy wyjeżdżasz sam po pierwsze testujesz siłę swojego charakteru i wracasz człowiekiem silniejszym bo SAM DAŁEŚ RADĘ. Poczucie, że można na sobie polegać jest ekstra – jakbyś zyskał pelerynę superbohatera. Po drugie nagle nie masz wyjścia – nie ważne jak napięty jest Twój grafik, podczas wyjazdu w końcu przyjdzie moment, kiedy masz kontakt z nimi – swoimi myślami. Uuuuu tu pojawia się groza, bo dobrze wiemy jak często nasze myśli są czymś przed czym się ucieka, a nie z czym spędzasz miło czas nad brzegiem morza. Ale właśnie po to czasem trzeba nawet zmusić się do takiego wyjazdu. Żeby trochę sobie w głowie posprzątać, stanąć w twarzą w twarz ze sobą chociaż na kilka dni, przed swoimi myślami, swoimi uczuciami i rozprawić się z tym co zalega, a delektować się tym co cieszy. Po prostu.
Ja wielokrotnie wyjeżdżałam już sama, ale chyba tym razem pierwszy raz nie potrzebowałam na miejscu towarzystwa innych ludzi. Żeby było śmieszniej to nastawienie spowodowało, że do tej mojej samodzielnej podróży cały czas przyklejały się nowe, świetne osoby i właściwie poznałam podczas krótkiego wyjazdu więcej przypadkowych postaci niż przez ostatni… rok. Ciekawe :D Do tej pory w samotnych podróżach bywało tak, że czasem się nudziłam (bo każdy dzień w pojedynkę wydaje się tak długi jak 3 w towarzystwie), tym razem w swoim towarzystwie czułam się jak w zajebistym SPA. Chyba nabrałam już wprawy, więc pokuszę się o kilka porad. Zacznijmy od spraw poważnych.
Co zrobić, żeby Twoja samotna podróż była BEZPIECZNA?
W BARACH / PUBACH PIJ TYLKO RZECZY Z BUTELKI – podczas samotnej podróży jesteś łatwym i pierwszym celem wszystkich złych ludzi, których też spotkasz. Dlatego masz zakaz picia czegokolwiek, co nie wiesz jak trafiło do Twojej szklanki. Jest to ZAKAZ. On działa również w Twoim mieście, ale podczas samotnej podróży to szczególnie ważne, bo wyobrażam sobie, że przykładowo bośniacki burdel nie okazałby się idealnym celem podróży. Dobitne, ale przykro mi – trzeba brać to pod uwagę.
PLAN PODRÓŻY ZOSTAW W DOMU – nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Twoi bliscy muszą cały czas wiedzieć gdzie jesteś, żeby w razie czego wiedzieć gdzie Cię szukać.
DWA ZESTAWY – weź dwa zestawy pieniędzy / kart / dokumentów i trzymaj je w 2 różnych miejscach. W razie gdyby Cię z czegoś okradli nie chcesz zostać sam, na środku niczego bez hajsu i dowodu na to, że nazywasz się Jan Nowak.
Co zrobić, żeby Twoja samotna podróż była WSPANIAŁA.
PRZYGOTUJ SIĘ – wszystko ma być rozpisane, zaplanowane, każdy autobus sprawdzony, musisz mieć 100% pewności, bo to da Ci możliwość delektowania się chwilą, a nie zamartwiania co będzie zaraz. Poza tym dokładna rozpiska tego co możesz zrobić na miejscu to Twój gwarant rozrywki, którą musisz zapewnić sobie sam za pośrednictwem tych miejsc. Jeżeli szukasz rozrywki na ślepo jest wielka szansa, że może się nie udać.
WEŻ KSIĄŻKI – duuuużo książek. Prędzej wyrzuć ubrania niż książki. Te będą Twoim najlepszym towarzystwem. Natomiast nie mają to być podręczniki rozwijające Twoje zawodowe umiejętności. Weź coś co będzie plastrem dla ducha lub czystą, wciągającą rozrywką.
WEŹ STATYW – nawet samotny podróżnik chce mieć pamiątkę z podróży, na której czasem widać jego lico. Kup maleńki statyw do telefonu (ma z 15 centymetrów wysokości więc mieści się w podręcznym) i przy odrobinie treningów masz idealne zdjęcia. Moje foty z tej podróży w większości zrobione są właśnie z małego statywu. To jak biegłam przed obiektyw podczas 10 sekund pikającego samowyzwalacza – bezcenne :D
OTWÓRZ SIĘ na ludzi, na otoczenie, na to co Cię otacza. Sprawdź co się stanie, kiedy usiądziesz spokojnie, popatrzysz dookoła i uśmiechniesz się do nieznajomych. Mnie zawsze przytrafiają się przedziwne i niezapomniane rzeczy. Tym razem przykładowo ktoś na mnie zemdlał i tak zyskałam spore grono nowego towarzystwa :D
Bardzo, bardzo, bardzo polecam Wam samotną podróż. Na start wystarczy, że wylecicie w piątek po pracy, a wrócicie w niedziele wieczorem. Gdzieś blisko, do Europy. Takie niepełne 3 dni będą dla Was jak tydzień, bezcenny tydzień – serio. Jeżeli chociaż jedną osobę tym postem namówię na to, żeby dzisiaj kliknęła ,,rezerwuj” to ta moja podróż odniesie podwójny sukces – dla mnie i dla Ciebie :)
Solo-podróżnicy ruszajcie w świat !!!!!!!!! WASZE ŻYCIE JEST TERAZ !!!
2 comments
Ja uwielbiam sama podróżować. Mega ! Może dlatego, że lubię być sama ze sobą i z tym co otacza. Pomimo, że mam partnera, super przyjaciół i rodzinę. Ale warto i polecam każdemu. A Ci co patrzą krzywo i się dziwią to mnie śmieszą w sumie, bo skoro nigdy sami tego nie zrobili to nie wiedzą jakie to jest extra ! Barbro kochana dobrze, że jesteś !
Dziewczyny, nie bójcie się podróżować same! To naprawdę nic strasznego! Nie czekajcie na innych, nie oglądajcie się na nikogo, bo traficie tylko czas i może Wam go zabraknąć na odkrycie świata! A ten jest taki piękny! Tyle lat podróżuje sama i naprawdę nigdy nie żałowałam-spotkałam tak wielu niesamowitych ludzi, tak wiele niesamowitych miejsc odwiedziłam! Zacznijcie od wyjazdów weekendowych, a potem ograniczać Was będzie już tylko Wasza wyobraźnia