Izrael. Słychać o nim non stop, ale jakoś wiecznie nie ma czasu, żeby nad sprawą, kulturą, miejscem się pochylić. Dlatego postanowiłam skorzystać z bycia nieopodal i ruszyłam na Jerozolimę, żeby odrobina wiedzy, cywilizacji i energii przesiąknęła mnie na wskroś. O!
Izrael zaskoczył mnie totalnie. Nie wiem z jakiego powodu, ale myślałam o nim jako o kraju raczej zacofanym i kulturowo mocno zbliżonym do np Egiptu. Duży błąd. Moim okiem są z 50 lat do przodu i czuć to bardzo na każdym kroku, chociaż trzeba przyznać, że zbudowali sobie świat nowoczesny, dzisiejszy, ale inny i szczególny. Największe wrażenie podczas całej wyprawy zrobiły na mnie:
- zabudowa Jerozolimy i okolic, dająca efekt dość piorunujący dla człowieka żyjącego wśród biurowców i blokowisk
- Ściana Płaczu, która totalnie wstrząsnęła mną pod kątem emocji jakie wzbudza w ludziach, którzy czują / wierzą w jej energię. Aż nie byłam w stanie zabobonnie wcisnąć w nią karteczki z życzeniami, bo miałam wrażenie, jakbym profanowała ich kompletne sacrum.
- zjawisko masowe: Żyd Ortodoksyjny. W życiu widziałam takowych panów może z dwóch, trzech, ale w takich ilościach i skupiskach sprawa wrażenie robi duże. Daje do myślenia jak wielu ludzi kompletnie oddaje się wierze i nawet chyba trochę im zazdroszczę. Nie pejsów, nie kapelusza, ale tego, że wierzą w coś na zabój i krzyczą o tym całymi sobą, jednocześnie nie wytwarzając negatywnych emocji w kierunku ,,innych”.
*
*
*
*
*
*
*
*
Najmniejsze wrażenie:
- wyjdę na heteryczkę, ale…. wszelkie groby i żłoby
- Morze Martwe (było spoko, ale oczekiwań nie spełniło)
Niestety moje odczucia są takie, że kolebka naszej kultury jest tam bardzo marnie przedstawiona. Jako osoba, która nie przepada za klimatem stricte kościelnym byłam trochę rozczarowana, że wszystko jest zamknięte w ramach kaplic, obrazów, dywanów itd. Wolałabym zobaczyć pusty kawałek gołej ziemi wiedząc, że to właśnie tam odbyły się wydarzenia, które zmieniły wszystko na kolejne 2000 lat i trochę. Natomiast wiadomo, człowiek musiał dobrać się do tematu, przerobić prostotę sytuacji na znaczki, symbole, posadzki i obrazki, jednocześnie moim zdaniem zabierając tym miejscom żywą energię. Ale to tylko moje zdanie – pielgrzymki były dogłębnie poruszone.
Co do Morza Martwego – porównałabym do dzikiego zbiornika pod Warszawą, gdzie w gorące weekendy siedzi cała Praga. W otoczeniu stada Palestyńczyków można było zamoczyć się w wodzie, która potrafiła zabić z bólu jeżeli miało się chociażby zadrapanie. Wszystko fajnie, błoto na dnie, którym cała się wysmarowałam było boskie, ale jednak jest ALE. Znowu oczekiwania były wygórowane – wyobrażałam sobie idealną plażę, przejrzystą wodę i mistyczną energię nad kolejnym kultowym miejscem. W zamian miałam bolące ciało i mocne zakłopotanie, kiedy oczy tubylców pełzły po moim wszystkim. NOT. Fakt tego, że nie da się tam utopić jednak nie rekompensuje dyskomfortu.
Natomiast całość przeżycia z tego wypadu bardzo na plus. Zjadłam nawet koszernego Cheeseburgera, który oczywiście niczym nie różnił się od normalnego. Ale koszerny? koszerny! Podobało mi się, że mimo wszelkich przekazów, które słyszymy w mediach, wyczuwalna atmosfera jest tam raczej pokojowa, sugerująca, że społeczeństwo ogółem na walki ochoty nie ma. Z każdej strony symbole i hasła nawołujące do pokoju, antywojenne grafitti na wielokilometrowym murze dzielącym część palestyńską od izraelskiej i wiele innych. Ogólnie jestem zajarana energią, kulturą i bardzo pozytywnie zaskoczona. Jestem mocno pewna, że jak tylko bitewne historie się u nich uspokoją – zaatakuję Tel Aviv. I będzie to dobra, intenswyna wycieczka :)
Chociaż wyprawa była ostro męcząca jestem kompletnie uradowana, że postanowiłam ten kraj i tą naszą kolebkę odwiedzić – POLECAM.
*
*
Mistycznie, duchowo i i tak dalej, ale ja jutro jadę na koncert pół-boga – Justina Biebera, więc nie ma czasu, żeby więcej o narodzie wybranym się rozwodzić, bo trzeba przygotować transparent czy inne pompony. No nie kupiłam biletów za 1500 zł, żeby dotknąć Jurka – jadę nagrać ten szał, tę chuć, tę rządzę. A napiszę co widziałam – napiszę!
11 comments
Ty chodziłaś do szkoły?
Przecież każdy wie, że Izrael to bardzo bogaty kraj, przecież trzęsą całym światem i każdy wie, że utrzymują się z kasy żyda amerykańskiego! Do jakiego Egiptu to jest niby podobne? Jakiej Palestyny zabudowa jak tam Palestyna jest murem poodgradzana i wojskami żydów?
zabobony? przecież tam nawet Nasz Papież wciskał karteczkę w ścianę płaczu.
Przecież te ortodoksyjne żydy to pierwsze krzyczą by mordowac Nas i arabów! Podburzają tam do wszystkiego, wygrali ostatnio wybory i dopiero się zacznie. No żydy to bardzo pokojowe! Widac to ile wojen prowadzili i prowadzą i jaką armie mają! A te hasła i symbole to przecież malują araby, by już żydy ich nie mordowały i z getta wypuściły ich rodziny w końcu!
Ty to chyba do szkoły nie chodziłaś, że porównywałaś sobie starożytny Egipt do Izraela i nie wiedziałaś jak stoi gospodarczo Izrael i ze dzięki pomocy głównie z Ameryki mieszkańcy tam żyją na zachodnim poziomie – ale tylko żydzi oczywiście.
Zabudowa jakiej Palestyny??? Palestyna to jest obecnie za murem ,,bezpieczeństwa” i za dziesiątkami punktów kontroli wojskowych. ,,Zabobonnie” wcisneły tam kartki nie takie persony jak Ty jakoś. Dziewczyno – Ty to się dowiedz co Ci ortodoksyjni żydzi głoszą najpierw i kto najbardziej nawołuje do mordowania Palestyńczyków i walki z chrześcijanami także w Izraelu i wtedy gadaj o ,,pozytywnej energii” ich.
I najlepiej jakby grób Zbawiciela był jednym kamieniem i tyle lub żeby wcale go nie oznaczono pewnie. Najważniejszy i najfajniejszy oczywiście był koszerny hamburger.
Nie ma ochoty do walki społeczeństwo? A ile wojen prowadził i prowadzi obecnie Izrael i kto wygrywa tam notorycznie wybory i jaką armią dysponuje Izrael? Ostatnio jak był konflikt w Gazie to 80 procent społeczeństwa tam chciało akurat by zmieśc Palestyńczyków z ziemi w końcu. Wiesz kto maluje te graffiti i hasła? Palestyńczycy którzy nie mogą dostac się do swoich bliskich w Palestynie czy Strefie Gazy lub Ci którym mordowani są krewni przez tych pokojowych żydów i to oni mają dosc wojny. I te BITEWNE historie się nigdy tam nie skończą wyobraź sobie przez tą ich polityke ,,miłości”!
Reasumując: Wstyd takich jak Ty lemingów poszczać w świat jednak. Poczytaj lepiej o miejscu w którym byłaś i o tym co się tam dzieje a potem wypisuj takie głupoty.
Eventualni… a Bieber może być? wyjątkowo ciekawe zjawisko socjologiczne ten koncert :D
Kasia… dawno hejterów tu nie było, więc nawet się ucieszyłam, że wpadłaś. Tylko w przyszłości będę wdzięczna za wpisywanie się raz, a porządnie – zaśmiecanie jest gorsze niż hejterstwo.
@barbra-belt:
Jeżeli byłaś na nim i napiszesz relację to chętnie przeczytam, tylko wtedy to ja chyba zacznę ślepo hejtować i wyzywać Cię od najgorszego przekleństwa internetowego ostatnich czasów – LEMINGA
P.S. a to przecież takie pocieszne stworzenia i wbrew powszechnym przekonaniom mega inteligentne. Poza tym nie popełniają zbiorowego samobójstwa, ale jak ktoś lubi wierzyć w urban legend ;)
Barbra, nie sugeruj innym, że napisałam dwa takie same komentarze. To po pierwsze. Po drugie- jeśli od osób które zdobyły średnie wykształcenie oczekuje się że mają ogólne pojęcie o otaczającym nas świecie, to po osobach które podobno skończyły jakieś tam studia spodziewa się że interesują się tym co się dzieje na świecie na wyższym poziomie niż pudelek. A tu wyszła rozpacz. Ja rozumiem gdybyś nie miała pojęcia o wojnie domowej w jakimś małym kraju afrykańskim, ale o największym konflikcie świata i o tym jaka sytuacja panuje na miejscu, a także że Izrael to bardzo bogaty kraj to WSTYD.
Fajnie odpowiedziałaś na merytoryczną krytykę twojej ,,relacji” i na prawdę po prostu o państwie Izrael i o tym co tam się dzieje. Ja za to poprosiłbym o ustosunkowanie się do tego co napisałem i to nie jest żadne hejtowanie tylko próba uświadomienia Tobie jak bardzo Twoje rozumowanie jest dalekie od prawdy w tej relacji z Izraela. Na naukę w końcu nigdy nie jest za późno i poszerzenie swojej wiedzy o świecie.
Kasiu… napisałaś 2 komentarze. I przykro mi, wciąż nie jest mi wstyd :)
Z… jak widzisz zmieniłam ,,Palestynę” na ,,Jerozolimę” – w tej kwestii masz absolutną rację i dokładnie o Jerozolimę mi chodziło, ale błędnie napisałam z rozpędu – ludzkie. Co do reszty – ja piszę o swoich wrażeniach, które mam po pobycie tam, a nie o badaniach przeprowadzonych na lokalnej społeczności. Więc jest spora szansa, że moje subiektywne ODCZUCIA nie są zgodę z wynikami wyborów. I kompletnie mnie to nie boli :)
Jeżeli chodzi o zmiecenie z powierzchni ziemi Palestyńczyków to radzę się zapoznać z sondażami, które były publikowane w czasie ostatniego konfliktu ze Strefą Gazy – ile procent wtedy żydów było za ostatecznym rozwiązaniem kwestii Palestyńskiej i zakrojoną na szeroką skale akcją lądową, która zakończyła by się masakrą ludności cywilnej oczywiście.
Tylko zastanówmy się nad paroma rzeczami: Palestyna też była wolnym Państwem swego czasu i kto im tą wolność odebrał i w jaki sposób? Kto dysponuje największym i jedynym arsenałem broni atomowej na Bliskim Wschodzie? Kto podejmuje wojny i działania agresywne tam w ostatnim czasie? Kto wspierał w Libanie oddziały ekstremistów z którymi walczył Hezbollah? Jakim partnerem do rozmów jest Izrael skoro pozwala na katastrofę humanitarną w Strefie Gazy i atakuje zbrojnie konwoje z pomocą dla ludzi tam mieszkających? Czy adekwatną odpowiedzią na ostrzał kilkoma starymi rakietami domowej produkcji terytorium Izraela było masakrowanie gęsto zaludnionej Strefy Gazy nalotami? Czy ostatnie ataki na terytorium Syrii wojsk Izraelskich czy ciągłe naruszanie przestrzeni powietrznej Libanu to działania pokojowe? Wspieranie terrorystów w Syrii przez wywiad i służby specjalne Izraela to działania pokojowe? Można tak wymieniac i wymieniac…
Nie oszukujmy się, ale Izrael i jego gospodarka powstała głównie dzięki pomocy żydów ze Stanów Zjednoczonych i dzięki temu te państwo istnieje – które notabene nawet wodę musi importować z Turcji sobie.
Różne są odłamy syjonizmu, ale syjonizm religijny akurat w ostatnim czasie bardzo się radykalizuje i jest przeciwny wszelkim porozumieniom z arabami i jest za dalszą kolonizacją ich ziem.
Co do konfliktu z Iranem to nie bądzmy śmieszni..wygrała wybory w Izraelu znów opcja która grozi ciągle atakami na ten kraj i podburza cały świat przeciwko temu strasznemu programowi atomowemu Iranu. Dlaczego? bo boi się stracic pozycji mocarstwa regionalnego i po Iraku czy Syrii trzeba dobrac się do tyłka kolejnemu zagrożeniu. Po co? Dla pokoju oczywiście! Tak jak dla pokoju wybudowano mur bezpieczeństwa, jak dla pokoju robi się łapanki Palestyńczyków i zamyka w gettach i jak dla pokoju masakruje się ich w nalotach czy strzela do nich tylko dlatego bo się zbliżą za blisko osławionego muru czy przejścia granicznego.
Co do czucia pokoju..Tel Aviv po pierwsze to najbardziej nastawione na lewo miasto z Izraelu, więc nie dziwne że są tam takie postawy a nie inne. Po drugie atmosferę pokoju to codziennie mają Palestyńczycy z Zachodniego Brzegu czy Strefy Gazy dopiero..atmosfera pokoju to będzie jak Izrael zaatakuje Iran ,,prewencyjnie”..atmosfera pokoju to będzie jak nie ograniczy swoich akcji w Syrii czy lotów zwiadowczych nad Libanem..atmosfera pokoju będzie jak rozbuduje swoje osiedla na Zachodnim Brzegu..wtedy dopiero będzie ta atmosfera pokoju.
najlepiej jak się nie grzeszy wiedzą to wyskoczyć z argumentem o antysemityzmie :)
jak niby żydzi mieli prowadzić wojny skoro dopiero po II wojnie utworzono państwo Izrael? Masakrą jest że bogaci żydzi z zachodu poświęcili w tym celu biedotę ze wschodniej Europy. Poczytaj sobie jak przez wieki żydy tułały się po Europie i za swoje przekręty i machlojki byli wyganiani z kraju do kraju.
” PS. Ja swoje modlitwy w ścianie płaczu zostawiłam i nie zostały wysłuchane … jeszcze…”
czasami odpowiedź brzmi “NIE” :)
PEACE :D
Czy tekst jest wartościowy i wiele wnosi? Nie wiem.
Ale jest bardzo ciekawy i dobrze napisany.