Po soczystej dawce plażingu nastał mój element ulubiony, czyli relaksujący (usuwający piasek) prysznic, a po nim obowiązkowa SJESTA. Leżąc tak z przypalonym dekoltem nie mogłam odmówić sobie skrobnięcia kilku zdań.
Pracę nagraniową zaczęłam już od momentu wejścia do autokaru, a właściwie nie wejścia, bo przed. Relacjonowanie wydarzeń jest o tyle fajną zajawką, że wystarczy mieć obok kamerę (i osobę, która nią zarządza) i można nagrywać wszystko i wszędzie. Czyli jeżeli czuję temat mogę nawet leżeć na plaży, a przy okazji robić program, mimo że nie ma studia, 10 osobowej ekipy i perfekcyjnego make upu. Dlatego taki kołobrzeski wypad jest o tyle cudowny, że właściwie przepełniony jest czystą przyjemnością, której towarzyszy kamera.
Jeżeli chodzi o miasto samo w sobie to doszłam do wniosku smutnego – że człowiek potrafi spieprzyć wszystko. Cudowne wybrzeże, przepiękne morze, szerokie plaże, ciekawy klimat. A do tego wszystkiego na każdym rogu światełka, lody, występy uliczne, wata cukrowa, hel do mówienia, balony, dyskoteka, tatuaże z henny i inne dziwne zjawiska. Wszystko to sprawia, że w naturalnie pięknym miejscu, w powietrzu wisi i osacza PRZAŚNOŚĆ. A szkoda. Podejrzewam, że poza sezonem, kiedy znika zewsząd ten słaby markieting, jest tu pięknie, eterycznie i przyjemnie. Tymczasem nawet z uroków plaży ciężko jest czerpać bo techno wali po uszach, a jakiś typ sprzedaje piwko i drze twarz głośniej niż wali bit.
Szkoda, szkoda, ale i tak nie pozwolę, żeby mój praco-wypoczynek był zepsuty OOO NIE. Tak więc oddaję się w ręce relaksu, żeby w pełnej formie stawić się za kulisami pokazu Paprocki&Brzozowski i sprawdzić co ciekawego chłopcy wyszyli. Ahoj!
8 comments
Fajną masz pracę, nie ma co :) opalaj się!
Lubię to :)
Też tak właśnie pomyślałem, że masz fajną pracę, pierwszy raz! Ahoj :)
Edzia… juz spiekłam nos – tradycyjnie.
Andy… pierwszy raz??? :D
Ja bardziej niż pracy zazdroszczę plaży :) jeszcze w tym roku leżenie na piachu mi nie wyszło
Love it!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Właśnie pokazują wczorajszą noc, lata 80te, fajna imprezka musiała być, ostry old school :)
Sugar baby love haha
kacper… plaża była cudowna!
Ewa.. i ja
Andy… sugar baby :D