Ibiza, wyspa której nazwę i legendę zna każdy. O tym jaka w rzeczywistości jest ta wysepka mająca wiele twarzy napisałam już w zeszłym roku o tutaj –> Cała prawda o wyspie owianej legendą. Jeżeli wróciłam tam dokładnie rok później (i planuję za rok!) to chyba znaczy, że jest to miejsce, które pokochałam. Podzielę się z Wami tą wielką miłością podając moje TOP 5 miejsc rzeczy / zjawisk / miejsc, które tam uwielbiam i szczerze polecam. Dzięki tym kilku wskazówkom obiecuje, że przeżyjecie totalnie niezapomniane chwile.
Na wstępie przypomnę z poprzedniego wpisu, że Ibiza to wyspa, którą trzeba odkrywać – nic nie ma pod nosem. Trzeba jeździć, szukać, przemieszczać się, najpiękniejsze miejsca są oddalone od zgiełku i ukryte. To oznacza, że nie jest to miejsce dla osób chcących spędzić czas w hotelu i jego okolicy. W planach powinno się przewidzieć budżet na samochód lub taksówki. A tam gdzie dojedziesz też niestety nie będzie tanio. Warto to wiedzieć, bo założenie, że hotel z all inclusicve to całkowity budżet przeznaczony na wyjazd po prostu uziemi Cię nad basenem. Druga sprawa, którą trzeba zapamiętać: OTWARTOŚĆ. Tutaj spotkasz niesamowitą mieszankę ludzi, strojów, miejsc, muzyki. Jeżeli jesteś osobą, która bawi się tylko dobrze w konkretnym gronie ludzi, pod konkretną muzykę tutaj warto się otworzyć na nowe, inne doznania i rzucić się w wir Ibizy – wyspy, która przy odpowiednim researchu zaoferuje Ci rozrywkę na najwyższym poziomie, kompletnie inną od tej, którą znasz z różnych zakamarków świata.
A oto moje TOP5:
1. Cala Comte – plaża, na którą można wracać i wracać. Malowniczo położona, maleńka, ale tętniąca życiem. Lazurowa woda, boskie widoki, kulturalne towarzystwo, które nawet jeżeli jest z gromadą dzieci nie będzie uciążliwie – wszyscy bardzo szanują wypoczynek innych. Do tego cudowny bar z restauracją, gdzie warto zarezerwować stolik na zachód słońca (obłędny!!!!), a po nim dygać w rytm bardzo dobrej, chilloutowej muzyki elektornicznej z nutą hipisa w tle. OBŁĘD.
2. Blue Marlin – klub nad morzem ze strefą plażową. A może plaża z klubem? :D Trudno stwierdzić. Tak czy siak tutaj możesz wpaść na caly dzień wygrzewać się na leżaku (przygotuj na to większy budżet, na Ibizie niestety nie leży się za darmo :P), a później około 19 można zejść z leżaka w swojej plażowej stylizacji wejść na parkiet i tańczyć jakby jutra miało nie być. Można też po prostu wpaść na wieczór do baru i imprezę. Świetna muzyka, głównie elektroniczna, a towarzystwo raczej z tych bardziej wystrojonych, ale to też jest magia Ibizy. W takich miejscach możesz sobie palnąć biżuterię do bikini lub błyszczącą tunikę do ziemi, a kto Ci zabroni? :P Na bank nikt się nie zdziwi.
3. Es Vedra. Moje oczko w głowie, miejsce, do którego będę wracać co roku – po marzenia. Es Vedra to wyspa, którą ogląda się z brzegu lub z wody ze sporej odległości. To na niej wariują kompasy, padają telefony, a ludzie w jej otoczeniu odczuwają nietypową moc. Jest to jedno z 3 najbardziej energetycznych miejsc świata! Ludzie mieli tu widzenia dziwnych postaci i zjawisk, pojawiały się znaki na niebie, których nikt nie potrafi wytłumaczyć, a nawet mówi się o jej związku z siłami kosmicznymi. Co jest faktem – nie wiadomo. Moc tej wyspy jest jednak mierzalna i niezaprzeczalna, dziwna, magnetyzująca. Dlatego z widokiem na tę wyspę w ciszy medytą ludzie, a inni kąpiąc się w okalających ją wodach wysyłają energię w kosmos ze swoimi marzeniami. Ja puściłam – spełnią się ;) Na plaży z widokiem na Es Vedra jest też świetna knajpka z hiszpańskim jedzeniem – ceny jak na Ibizę umiarkowane, a widok z tarasu… KOSMOS.
4. Ushuaia i inne imprezy nad basenem. Chcesz przeżyć imprezę jak z filmów o Ibizie tylko lepszą? Idź właśnie tam. To w tym miejscu gromadzi się na raz 10 tysięcy ludzi na świeżym powietrzu i szaleją pod gołym niebem z samolotami, które przelatują tak nisko, że masz wrażenie, że możesz ich dotknąć. Podczas pobytu w tym klubie nie mogłyśmy uwierzyć w każdą minutę. To co przeżywasz tańcząc w tłumie (najlepiej pod sceną, a jakże!) jest kompletnie nie do opisania. Przypomnijmy także, że na Ibizie nie ma limitów – chcesz akrobatkę zawieszoną nad tłumem na setkach balonów z helem? Proszę bardzo. Różowe czołgi czy dziewicę w szampanie – możesz spodziewać się każdego absurdu, ale co najciekawsze wszystko jest przygotowane perfekcyjnie, nie jak tania atrakcja z cyrku, tylko prawdziwy wielki performance. Jeżeli chodzi o WSZYSTKIE kluby na Ibizie – każdy ma jakiś szczególny dzień / dni, w którym warto być, z kolei innego dnia można się rozczarować. Musisz szukać konkretnych imprez, artystów, których lubisz (a jest tam światowa czołówka muzyki klubowej), pytaj o rekomendacje – wtedy trafisz do raju. Warto też kupować bilety online lub w wybranych punktach – na wejściu będą albo dużo droższe, albo już niedostępne. Jeżeli marzy Ci się imprezka nad basenem szukaj mocnych wydarzeń w Ocean Beach Ibiza lub wpadnij do Nikki Beach na klasyczne plażowanie z bitem w tle.
4. Zachody słońca!!!!!! Ibiza znana jest z przepięknych, kosmicznych zachodów, które wyglądają tak obłędnie, że kiedy słońce zniknie tłumy klaszczą, bo nie moga się powstrzymać :D Wspaniale widać je na Cala Comte, Cala Benirras czy kultowej Cafe del Mar w San Antonio. Na zachód można też wynająć motorówkę i wypłynąć w morze. Każda opcja jest prawdziwym obłędem – to dla tych chwil warto tu przyjechać.
A poza tym… warto tu przyjechać we wspaniałym towarzystwie, które jest otwarte, pełne życia i głodne chwil. Ja ma taka teorię, że jak ktoś nie potrafi się cieszyć zachodem w Sopocie to i ten na Ibizie go nie ucieszy. Jak podpiera ścianę na polskiej dyskotece to i klub światowej klasy go nie zadowoli. Dlatego bierzcie swoich pełnych życia znajomych i jedźcie podbijać Ibizę – niezależnie od wieku każdy przypomni tu sobie jak to jest być MŁODYM I PEŁNYM ŻYCIA.
Koleżansie, dziękuję za towarzystwo – to był najbardziej porąbany ,,wieczór” panieński o jakim słyszałam. Lastowicze, dziękujemy za pomoc w zorganizowaniu tego wypadu <3
PS zapraszam do oglądania mojej video relacji z pobytu w wyróżnionych stories na Instagramie @barbrabelt, gdzie wymienionym miejscom możecie przyglądać się w ruchu :D. Nie znajdziecie tam dziennikarskiej powagi, ale z pewnością rozbawimy Wam nudny dzień :P
IBIZO, WRACAMY ZA ROK !!!!!