Show biznes ma wiele twarzy. Najczęściej widzianą jest profil od strony ,,ścianki”, czyli trochę za sztywno, trochę za dużo logotypów. Aż ciężko uwierzyć, że w dobie transmisji na żywo, Snapchatów i InstaStories (zapraszam na moją, którą grzeję jak szalona @barbrabelt) te ścianki wciąż wzbudzają jakiekolwiek zainteresowanie. Dzisiejszy świat to totalne reality show więc idąc tym torem będę pokazywać Wam trochę inną twarz polskiego show biznesu – nasze małe show biznesowe reality poza czerwonym dywanem. Zacznę od wspólnego… oglądania telewizji :D
Okazje mniej formalne bywają różne. Od urodzin, przez prezentacje autorskich tworów, po wspólne oglądanie nowych rzeczy, które znać trzeba i należy w naszej branży. Tym razem pewien pokój hotelowy stał się ,,dużym pokojem”, w którym w niedzielny wieczór odpaliliśmy nowe reality show na E! Enterteinment. Telewizory znikają z niektórych domów, sieci kablowe mają jakieś szalenie niekomplente pakiety, dlatego czasem należy się grupować w stada i siadać z bąbelkami na kanapie, na przykład żeby zobaczyć jak Mariah Carey powraca w reality show… Świat Mariah. Mogę jedynie narzekać, że choć doborowe towarzystwo to jednak GŁOŚNE i czasem zagłuszali mi główną bohaterkę wieczoru :D
Michał Szpak zakochał się w plakacie, na którym Mariah jest wielką rajstopą (zdaję się, że z nim wyszedł, żeby powiesić w domu), Natalia Siwiec trzasnęła szereg selfie – bo każdy musi z Nią chociaż jedno mieć – wiadomo, a Mateusz Maga to nie wiem co robił ale był i i miał fajną bandanę. Było też trochę nas – ludzi żyjących po drugiej stronie show biznesu, czyli tych, którzy taki program powinni zobaczyć a potem ocenić. Znając dyskusje w Na Językach można sobie wyobrazić tę zaciętą debatę bez kamer między mną a Agą Jastrzębską :D
Jak podobała nam się Mariah w wydaniu reality? Przyznam, że trochę bestia zaskoczyła. Całe życie miałam ją za wariatkę, ale zorientowałam się, że do tej pory oglądałam produkcje, gdzie pokazywano jej porąbane zachowanie natomiast chętnie wycinano autoironiczne komentarze i ostrą szyderę we własnym kierunku. Miała tylko tę ,,gwiazdorską” stronę a brakowało w tym wszystkim żywego człowiek – w tym przypadku jest zupełnie inaczej. Jest też opcja numer dwa – Mariah przez lata po prostu zmądrzała – w końcu kobieta w pewnym wieku kiedyś powinna :P Tak czy siak dostajemy są hektolitry szampana, jest masa gołych klat, niezdrowo drogie jachty, wypowiedzi do kamery udzielane zawsze w pozycji ,,na syrenę” i puchowe kapciuszki. Cały pakiet zepsutego luksusu, który widujemy raczej w filmach, a Kardashianki wypadają przy niej na biedne sierotki Marysie. Z czystej ciekawości polecam sprawdzić – godzina 20 w każdą niedzielę na E!, odcinków będzie 8.
A kulisy naszego, polskiego świata? Łączą nas z Mariah bąbelki w kieliszku – to na bank. Co nas różni? Może polski show biznes nie zna typowo amerykańskiego przepychu, ale przynajmniej między gwiazdami (w większości) a resztą świata nie ma niezdrowego dystansu. Możemy jak zwykli ludzie razem usiąść, napić się, zjeść i… pooglądać telewizję w niedzielny wieczór :D