Barbra-belt
  • Kim jestem?
  • Współpraca
  • Warsztaty i Sesje indywidualne
  • Dusza
  • Miejsca
  • Życie
Barbra Belt

życie jest teraz

Barbra Belt
  • Kim jestem?
  • Współpraca
  • Warsztaty i Sesje indywidualne
  • Dusza
  • Miejsca
  • Życie
  • Miejsca

Szybka Marsylia…

  • barbra-belt
  • 25-10-2011
  • 20 komentarzy
  • 3 minute read
Total
0
Shares
0
0
0
dsc00886
Stary, dumny port pamiętający nawet Cezara i sporo przed nim

Nie wiem czy jestem w stanie ocenić Marsylię całkiem obiektywnie… Spędziłam tam fantastyczny weekend, ale bardziej ze względu na jego okoliczności niż na samo miasto, więc pewnie i sama Marsylia wydała mi się bardziej kolorowa i optymistyczna niż jest w rzeczywistości . Jedno jest pewne – na spędzenie niezapomnianego weekendu nadaje się BARDZO. Na typową turystyczną wycieczkę w poszukiwaniu zabytków pewnie trochę mniej. Mała sugestia praktyczna. Właściwie na każdej stronie internetowej i w każdym przewodniku przeczytacie, że Marsylia cieszy się złą sławą ze względu na niebezpieczeństwo… Przyznam że oprócz osób o różnych kolorach skóry nie zauważyłam tam wielu różniących się zjawisk od przykładowo Warszawy. Z resztą potwierdził to także mój ,,gospodarz”, który mieszka tam od wielu lat i niezmiennie twierdzi, że jest to wielka legenda bazująca na wrażeniu, a nie na faktach. Dlatego nie wystraszcie się tego wszystkiego o czym bredzą wszem i wobec przewodniki bo przy odrobinie rozwagi i braku głupoty nie grozi Wam tam więcej niż na krakowskim rynku :P

Marsylskie uliczki... dla jednych zapuszczona, dla innych klimatyczne. Ja zostaję przy tym drugim.
Marsylskie uliczki... dla jednych zapuszczona, dla innych klimatyczne. Ja zostaję przy tym drugim.

Marsylia jest miastem portowym, z przepięknym starym portem, który przyjmuje statki już od… 2600 lat – nieźle :P Po wdrapaniu się na słynne wzgórze z Bazyliką Notre Dame de la Garde można podziwiać absolutnie wybitny widok na całą panoramę miasta. Natomiast późniejszą porą jest też sporo opcji do spędzenia wybitnego wieczoru.

Przykładowo trafiłam do małej restauracyjki, która zrobiła na mnie rewelacyjne wrażenie. Otóż miejsce polecił gospodarz hostelu, w którym wynajęłam pokój, więc nie była to typowa restauracja z przewodników. Powiedział ,,chcecie zobaczyć prawdziwą Marsylię? Idźcie tam!”. Z pomocą mapy wyruszyliśmy na poszukiwania wskazanego punkciku. Przechodząc koło tego miejsca nawet się nie zatrzymaliśmy bo nie wpadlibyśmy na pomysł, że to może być to… Otóż był to bar – wyglądający jak zupełnie ale to zupełnie przeciętne miejsce w porywach do kiepskie. Mocno zdziwieni postanowiliśmy mimo wszystko wejść i sprawdzić czy nie jest to jakaś pomyłka. Przechodząc wzdłuż baru przez wąziutką salę z drewnianymi stolikami rzuconymi tam jakby przypadkiem, nagle naszym oczom ukazało się malutkie podwóreczko z cudownie zastawionymi stoliczkami, z pięknym oświetleniem i klimatyczną muzyką – ni mniej ni więcej – jak z bajki. Usiedliśmy. Jedzenie było WYŚMIENITE, klimat jedyny w swoim rodzaju. Po kolacji musieliśmy ,,wydostać się” przechodząc przez wcześniej wspomniany bar, który podczas naszej nieobecności przeszedł zupełną metamorfozę pod kątem panującego tam klimatu. Było tam całe stado młodych ludzi w stylu nazwijmy to ,,artystycznym” – będących w środku lub przed barem na świeżym powietrzu – rozmawiając, pijąc wino. Całość mogę śmiało podsumować jako miejsce WYBITNE. Zrobiło na mnie rewelacyjne wrażenie i jeżeli jest takich knajp w Marsylii więcej – warto ich poszukać!.

Port daje radę także w świetle francuskiego słońca
Port daje radę także w świetle francuskiego słońca
dsc00906
Dama z kabanosem i mapą - czyli zestaw podróżniczy typu constans. Mała przerwa pod kultową bazyliką.

Mogłabym o Marsylii pisać dużo i jeszcze więcej z racji tego, że wydarzyło się wiele, a weekend był cudowny. Co więcej jest to bardzo ciekawe miejsce, ponieważ  M. jest największym miastem Francji… zaraz po Paryżu. ALE właśnie ten drugi zapanował nad moim życiem bo tą późną porą muszę skupić się na pakowaniu walizki bo rano wyruszam w kierunku paryskiej rzeczywistości! Zobaczymy jak smakuje francuskie TGV, paryskie vintage story i słynna Mona Lisa, a to wszystko w kolejnym wybitnym towarzystwie prosto z polskiej ziemi :D

Total
0
Shares
Share 0
Tweet 0
Pin it 0
barbra-belt

Previous Article
  • Miejsca

Nice is Nice…

  • barbra-belt
  • 18-10-2011
View Post
Next Article
  • Miejsca

Paryż – ma miłości…

  • barbra-belt
  • 02-11-2011
View Post
Zobacz również
View Post
  • Dusza
  • Miejsca

Malancholia? Taplaj się w niej!

  • barbra-belt
  • 25-11-2020
View Post
  • Miejsca
  • Życie

WARSZTATY <3 Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu...

  • barbra-belt
  • 15-10-2020
View Post
  • Miejsca
  • Życie

Barbara in Paris… Czyli rekomendacja serialu na Netflix ;)

  • barbra-belt
  • 06-10-2020
View Post
  • Miejsca

Wiedeń na bogato. Czy luksus daje szczęście?

  • barbra-belt
  • 23-09-2020
View Post
  • Miejsca
  • Życie

Moje warsztaty rozwoju osobistego w magicznym ogrodzie <3 Dołącz do mojego świata...

  • barbra-belt
  • 02-07-2020
View Post
  • Dusza
  • Miejsca

1 rok, 7 miejsc, 7 najważniejszych życiowych lekcji… 

  • barbra-belt
  • 28-12-2019
View Post
  • Miejsca

Wywiad w Paryżu dla Weesh Paris…

  • barbra-belt
  • 01-12-2019
View Post
  • Dusza
  • Miejsca

Malta i Wyspa Gozo – 5 kroków, aby poczuć ich moc…

  • barbra-belt
  • 30-09-2019
20 comments
  1. partyallthetime pisze:
    25-10-2011 o 10:45

    a jak uczelnia?
    bo o tym narazie chyba ani słowa nie było ;)

  2. barbra-belt pisze:
    25-10-2011 o 11:00

    partyallthetime… teraz są tutaj ,,wakacje zimowe” związane ze świętem zmarłych :D Ani słowa bo ciągle sa ciekawsze rzeczy do napisania – nie wiem czy interesowałyby Was szczegóły międzynarodowej ekonomii dla menedżerów :P

  3. Andy pisze:
    25-10-2011 o 14:21

    Barbra ja właśnie miałem pytać o opis uczelni, nawet trochę się ekonomią interesuję, ale wolnorynkową :)

    A przeczytałem dzisiaj, że:

    “Po zwiedzaniu miasta warto wybrać się w rejs na wysepkę If, na której wznosi się twierdza, gdzie więziony był słynny hrabia Monte Christo z powieści Dumasa.”

    Byłaś tam? Nie wiem czy to tam, ale na jakiejś wyspie we Francji był kręcony taki teleturniej Fort Boyard.

  4. Beatrice pisze:
    25-10-2011 o 15:52

    Nie mialam pojecia, ze Marsylia jest tak duzym miastem (drugim co do wielkosci po Paryzu).A jakie mialas towarzystwo w hostelu? Udalo Ci sie zdobyc pokoj dwuosobowy? Mam nadzieje, ze tym razem nikt nie palil marihuany :-)

  5. eM pisze:
    25-10-2011 o 16:15

    pozdrów ode mnie cały Paryż!

    Basiu, tak sobie pomyślałam – jak będziesz jadła coś super dobrego w czasie pobytu we Francji, spisuj nazwy, chętnie testowałabym na sobie w swojej kuchni francuskie smakowitości. :) wiadomo, że żadna książka kucharska nie da mi takiej znajomości potraw, jak Twój pobyt tam przez dłuższy czas. :)

  6. bbbb pisze:
    25-10-2011 o 17:09

    Świetnie wyglądasz,to ostatnie zdjęcie rewelacja :) Kabanos rządzi!!!:)mniam

  7. Ewa pisze:
    25-10-2011 o 17:11

    Piekne zdjecia,tylko pozazdroscic,pozdrow Paryz!!!!

  8. studentka :) pisze:
    25-10-2011 o 21:18

    Piękne zdjęcia! Ach i ta pogoda! U mnie jesień w pełni, a wczoraj zakupiłam nawet kurtkę zimową (coś czuję, że nie za długo będzie czekała na mnie w szafie). Pozdrawiam!

  9. Olinka pisze:
    25-10-2011 o 22:27

    Pozazdroscic tak miłego odbioru Marsylii;)
    Najbardziej zasyfiałe miasto wg mnie, syf, brud i psie kupy.
    Polecam jeszcze Aix-en-Provence, fajne miasteczko, dosc klimatyczne.

  10. iwona pisze:
    25-10-2011 o 22:45

    Ooooo jak milo,ze odwiedzisz Paryz.Tutaj jak na razie przyjemna pogoda,takze zycze milego pobytu.P.S W czasie zwiedzania uwazaj na zlodziei ,zwlaszcza w metrze.

  11. holkapolka pisze:
    26-10-2011 o 17:27

    przez Marsylię kiedyś przejeżdżałam, ale po pierwsze były to pewnie przedmieścia, a po drugie – noc. Jeśli nie czytałaś, to polecam książki Jeana Claude’a Izzo, tzw. trylogię marsylską – świetne kryminały z klimatem!

  12. barbra-belt pisze:
    29-10-2011 o 14:44

    Kochani Paryz mnie wessal – odpisze na wszystko po powrocie :-)

  13. Andy pisze:
    29-10-2011 o 18:05

    Na początku przeczytałem – Paryż nie wersal :) Czekamy na kolejne travel story!

  14. Beatrice pisze:
    31-10-2011 o 00:05

    Ja rowniez jestem bardzo ciekawa wrazen z Paryza. Mam nadzieje, ze umiescisz nowy post jak najszybciej :-)

  15. Ewa pisze:
    31-10-2011 o 17:54

    Come back!!!!!

  16. k.a.t.e. pisze:
    31-10-2011 o 22:11

    Wstawaj Basia!! ;)

  17. Andy pisze:
    31-10-2011 o 22:37

    Barbra, are you there? :)

  18. PistacjowyKot pisze:
    01-11-2011 o 19:34

    Obawiam się, że Mona Lisa może być rozczarowaniem roku. Dla mnie była. Stanęłam, popaptzryłam, próbowałam dojrzeć wybitność. Poległam. Odeszłam w stronę ciekawszych rzeczy. :D

  19. barbra-belt pisze:
    02-11-2011 o 20:44

    Jestem, jestem powróciłam :D Paryż piękny, upajający, jak zauważyliście WCIĄGAJĄCY. Wpis już wisi :)

  20. Zgrzeszyła, była w raju… pisze:
    12-06-2014 o 19:20

    […] Ale o tym zaraz. W Marsylii, którą jak wiecie zwiedziłam już za czasów studiów we Francji Szybka Marsylia 2011, wzięłam pociąg, by wysiąść na miniaturowym dworcu w środku niczego. Przyznam, że byłam […]

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Menu
  • Kim jestem?
  • Współpraca
  • Warsztaty i sesje
  • Dusza
  • Miejsca
  • Życie
  • Regulamin sklepu
  • Polityka prywatności
O mnie
Jesteś w miejscu, w którym swoją inną, bardziej prywatną twarz pokazuje Barbara Pasek - dziennikarka Dzień Dobry TVN. Bądźmy w kontakcie, współpracujmy, róbmy razem wspaniałe rzeczy!
Kontakt
Instagram

Input your search keywords and press Enter.